Przepis na domową pizzę

Jestem przekonany, że nie istnieje na ziemi osoba, która pogardzi zjedzeniem kawałka pieczywa przykrytego, warstwą zmielonego pomidora pod płaszczykiem stopionego sera i dodatków. A przynajmniej ja takiej nie spotkałem.

W zasadzie to zupełnie nie wiem jak to się zaczęło. Wydaję mi się, że po prostu zacząłem to robić i mi się do dzisiaj nie znudziło. Myślę, że 300 wyszło z naszego starego piekarnika. W domu zrobiłem paręset pizz, testując różne metody przygotowywania i składniki. Nie raz irytując się dotkliwymi porażkami.
Jednak totalnie mnie to zniechęciło ponieważ cieszy mnie to kiedy, ktoś je z apetytem co przygotowałem i powie mi, że jest pyszne.
Muszę się do czegoś przyanać: mam jedną wadę, nigdy nie odmówiłem zrobienia pizzuchy!
I jak mnie spotkacie błagam nie wykorzystujcie tego 😉

Na pewno z tego biznesu nie zrobię wiec dzielę się doświadczeniem, które nabyłem i przekazuję je wam.
Nie mam totalnie nic przeciwko, jeśli ktoś doda ketchupu aby wzmocnic sos pomidorowy – bo sam to robię ;-D
Albo jaraą go Hawaje 😉 Totalnie mi to nie przeszkadza. Dlatego korzystajcie, bawcie się i kombinujcie!

Mateusz